W dzisiejszych czasach, wybierając się do supermarketu mamy do dyspozycji tysiące różnych produktów. Niektóre z nich są do siebie złudnie podobne. Różni je jednak cena i przede wszystkim skład. Na każdym produkcie umieszczona jest informacja o składzie oraz dacie jego użyteczności (tzw. termin ważności).
Studiowanie etykiet produktów może nie należy do najprzyjemniejszej lektury, ale dzięki temu możesz uniknąć wielu kłamstw. Przede wszystkim, musisz zwrócić uwagę na kilka elementów, a mianowicie:
Ilość składników – im mniejsza, tym lepiej. Dla przykładu: naturalny sok owocowy nie potrzebuje barwników, stabilizatorów, regulatorów kwasowości, konserwantów i słodzików.
Procentowy udział głównego składniku – zdarza się, że w „żytnim makaronie” znajduje się kilkanaście procent mąki żytniej i kilkadziesiąt procent mąki pszennej. Składniki, które powinny stanowić podstawę produktu są tylko jego uzupełnieniem.
Sól i cukier – sprawdzaj ile jest cukru i soli w danych produktach. Dla zobrazowania jak niebezpieczny jest produkt dla Twojego zdrowia weryfikuj RWS (referencyjna wartość spożycia). Im większy procent RWS przy takich składnikach jak sól i cukier, tym gorzej.
Składniki chemiczne – z zasady, im mniej „E”, tym lepiej. Nie mniej jednak, nie każdy „E” jest szkodliwe dla organizmu, ale… analiza jest trudna. Lista składników chemicznych występujących w pożywieniu liczy sobie kilkaset pozycji. Jej studiowanie pochłonęłoby zbyt dużo czasu, dlatego też można wyjść z założenia, że każde „E” jest złe.