Przyczyny przez które tyjesz?
PRZYCZYNY TYCIA :
1) NIEREGULARNE POSIŁKI - Któż z nas nie ma na sumieniu pominiętego śniadania, bo drzemki w telefonie były takie pociągające. Ok, każdemu może się zdarzyć. Jednak jeśli będziemy tak robić często, to odbije się niechybnie na naszej wadze. Nie powinniśmy także omijać posiłków w ciągu dnia, bo duże odstępy czasowe sprzyjają tyciu. Sprawiają także że zamiast konkretnych posiłków jemy bezwartościowe, wysoko kaloryczne śmieci a gdzie nas to doprowadzi, wszyscy jesteśmy świadomi. Potem wieczorem rzucimy się na dużą kolację, którą nasz organizm będzie trawił w nocy, zamiast odpoczywać. Jedzmy więc 5 posiłków dziennie, zachowajmy między nimi odpowiednie odstępy i pamiętajmy, że jeśli już chcemy coś podjadać, to najlepiej świeże warzywa i owoce. W ten sposób wyeliminujemy jeden z powodów przybierania na wadze.
2) BRAK RUCHU - Badania pokazują, że incydentalnie sport uprawia 48% Polaków, ale regularnie już tylko 5%. Prawda jest taka, że duża część z nas prowadzi bardzo siedzący tryb życia. Siedzimy w pracy, siedzimy w samochodzie, siedzimy w domu przed telewizorem. Kiedy mamy przejść kilkaset metrów do sklepu jedziemy samochodem, bo przecież od tego jest. Zawsze znajdziemy sobie dwa miliony wymówek, żeby się nie ruszać. A to pogoda nie taka, a to nie mamy siły, a to mamy ważniejsze rzeczy do zrobienia. A co może być ważniejsze od własnego zdrowia? Nie ma się co oszukiwać, jeśli się nie ruszamy, to będziemy chorować i tyć. Od tej reguły nie ma wyjątków. Dlatego znajdźmy sobie aktywność fizyczną, którą lubimy i uprawiajmy ją regularnie. Nieważne czy to będą spacery, bieganie, joga czy siłownia. Grunt, że ruszymy się z kanapy. Możemy na tym tylko zyskać i wyeliminować tę z przyczyn przybierania na wadze.
3) NADMIAR KALORII W DIECIE - Żyjemy szybko, pracujemy dużo i każdego dnia mamy wiele na głowie. I tym usprawiedliwiamy sobie naszą niezdrową wysokokaloryczną dietę. Nie mamy czasu na zdrowe gotowanie, bo przecież tyle rzeczy jest do zrobienia. No i sięgamy po niezdrowe przekąski, ociekające tłuszczem fast foody, słodycze, bo są dostępne zawsze i wszędzie. Takie jedzenie błyskawicznie wchodzi nam w nawyk i dochodzi do tego, że nie umiemy sobie odmówić kolejnego hamburgera czy batonika. Ok, wszystko jest dla ludzi, ale czasami, incydentalnie, z umiarem. Niech to nie będzie podstawa naszej diety, bo skończymy na diecie.
4) STRES - Można by w pierwszym momencie pomyśleć: co stres może mieć wspólnego z tyciem? A ma i to całkiem sporo. Związek stresu z dietą polega na tym, że stres podnosi poziom hormonu zwanego kortyzolem, ten zaś stymuluje produkcję glukozy. Jej nadmiar odkłada się jako tkanka tłuszczowa szczególnie w okolicy brzucha, czyli w obszarze, w którym bardzo często tyjemy na samym początku. Dodatkowo w stresie znacznie więcej podjadamy, bo staramy się „zajeść” negatywne emocje, smutek, zdenerwowanie. Starajmy się więc możliwie ograniczać sytuacje stresowe w naszym życiu nie tylko z powodu zdrowia, ale także dla smukłej sylwetki.